Dzień jak każdy:
Ranek, południe i wieczór.
Poszłam położyć się spać jak co dzień . Noc minęła spokojnie. Gdy nadszedł ranek , pojawiła się myśl , że pora na pobudkę, bo za godzinę do szkoły. Wstaję z zamkniętymi oczami i po chwili widzę wokół siebie białą mgłę. Zamiast stanąć na podłogę , to zaczęłam gdzieś spadać, w jakąś białą przepaść. Nie wiedziałam co się dzieje. Lecę i lecę. Po chwili spadam na jakąś zaczarowaną wyspę , gdzie było nasze miasto Grodków , pozostałe miasta i wsie . Byłam przestraszona. Patrzę na godzinę – była 11:30, dzień z kolei- czwartek , rok 3000. Wszystko wyglądało pięknie jak w bajce. Środowisko było oczyszczone, a to dlatego , że auta i inne pojazdy były na wodę. Świat jest piękny bez zanieczyszczeń i spalin. Ludzie byli bogaci. Nikt nie kradł. Pieniądze rosły na drzewach zamiast liści. W aptekach były tabletki , po których ludzie w godzinę wracali do zdrowia. Młodzież i dzieci nie muszą chodzić do szkoły i przedszkoli, bo mają w mózgach karty pamięci. W centrum zobaczyłam piękną fontannę , z której zamiast wody leciała coca-cola, deszcz zamienił się w grad cukierkowy. Zimą z nieba leciały białe wiórki kokosowe. Ludzie byli szczęśliwi, bo mieli co zapragnęli: biały domek z ogródkiem, komputery, samochody, telefony i inne sprzęty. Żadna matka ani ojciec nie porzucali nowonarodzonych dzieci . Bezpieczne były też zwierzęta . Ludzie nie znęcali się ani nie bili , może dlatego , że w naszym kraju nie było alkoholu , narkotyków i papierosów, które odbierały rozum. Nikt nie chorował na raka płuc, gruźlicę , nikt nie umierał przez uzależnienie. Świat bez tych środków był lepszy a młodzież uśmiechnięta i uczynna. Szkoda , że to był tylko piękny sen.
Gratulujemy
Jolanta Stokłosa
Pewnego dnia, przyszedłem do domu ze szkoły i napiłem się coli. Poczułem się senny , więc położyłem się spać. Gdy się obudziłem , okazało się , że znalazłem się w innym świecie. Zacząłem panikować. Po kilku minutach zaczepiła mnie jakaś pani.Zapytałem ją :Jak pani ma na imię i skąd pani jest? Mam na imię Roni i pochodzę z Ziemi-odpowiedziała.Co się stało z naszą planetą ?Opanowali ją kosmici czyli trzej prądomierze –odparła Roni. Nagle słyszę wybuch. Zaczęliśmy się ewakuować. Nagle wpadłem na pomysł –musimy ich pokonać. Wszyscy ludzie wzięli broń i zaczęliśmy ich atakować, ale przegraliśmy. Wsadzili nas do klatki. Po trzech dniach siedzenia w więzieniu spytałem, który to rok – 2999. Zacząłem robić dziurę do ucieczki , wszyscy się cieszyli –ja też. Dokopałem się do sterowni , gdzie byli trzej prądomierze. Zaczęli wsysać całą naszą energię .Gdy doszedłem do siebie znów zaatakowali, tym razem wygraliśmy-bo wyłączyliśmy im zasilanie .Wszyscy się cieszyli i wybrali mnie na króla. To było fajne uczucie, ale czas wracać , więc cofnąłem się do roku 2011. Ta podróż była niezapomniana..
Gratulujemy
Jolanta Stokłosa